Zostałam ugryziona w nogę przez psa sąsiadów biegającego swobodnie poza ich posesją. Nie było świadków tego zdarzenia, ale jestem pewna co do psa, gdyż znam go dobrze i drugiego podobnego nie ma we wsi. Policja wszczęła w tej sprawie postępowanie. Mam za kilka dni stawić się na przesłuchanie w charakterze świadka. Sąsiedzi nie przyznają się do tego, że to ich pies mnie pogryzł. Nie kontaktowali się ze mną, nie poinformowali nawet, czy pies był szczepiony. Zgodzili się jednak na to, by weterynarz prowadził obserwację psa w kierunku wścieklizny. Czy należy się mi w tej sytuacji jakieś odszkodowanie od sąsiadów? Byłam leczona antybiotykiem, musiałam dojeżdżać do lekarza. Pogryzienie mocno mnie bolało, ponadto obawiałam się, czy pies nie okaże się wściekły.

Sąsiad powinien w tej sytuacji zostać ukarany na podstawie art.  77 Kodeksu wykroczeń. Przepis ten stanowi, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. Jeżeli zwierzę swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, grzywna nie jest ograniczona kwotowo, a więc może wynieść nawet do 5000 zł. Policja może nałożyć grzywnę w formie mandatu. Jeśli posiadacz psa odmówi jego przyjęcia, policja skieruje wniosek o ukaranie do sądu.

Odszkodowania może Pani żądać na podstawie art. 431 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem, kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, zobowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy. Nawet, jeśli chowający zwierzę nie ponosi winy, poszkodowany może od niego żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.

Odpowiedzialność za pogryzienie przez psa ponosi ten, kto zwierzę hoduje lub się nim posługuje. Poza tym nie ma znaczenia, czy w chwili zdarzenia zwierzę znajdowało się pod faktyczną opieką człowieka, czy też zagubiło się i zabłąkało, włócząc się po okolicy.

W przypadku pogryzienia przez psa ofiara ma prawo żądać zarówno odszkodowania, jak i  zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

W myśl art. 444 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Sąd może też przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zadośćuczynienie przysługuje za wszelkiego rodzaju uszczerbki niematerialne. Chodzi więc o takie aspekty zdarzenia jak straty emocjonalne, ból czy krzywda. Zadośćuczynienie stanowi rekompensatę za straty psychiczne i rany fizyczne, które mogą skutkować bliznami lub stałym uszczerbkiem na zdrowiu. Żądana kwota z tego tytułu może być uzależniona od umiejscowienia, wielkości i głębokości ran oraz stopnia zniekształcenia i wielkości powstałych blizn.

Odszkodowanie natomiast to kwota, którą ofiara powinna otrzymać za wszelkie szkody materialne – zwrot wszystkich wydatków związanych z leczeniem i rehabilitacją, a także z zakupem środków opatrunkowych i lekarstw oraz z prywatnymi wizytami lekarskimi, zniszczoną odzieżą, kosztem dojazdów.

Po zakończeniu postępowania w sprawie o wykroczenie powinna Pani zwrócić się do sąsiada z żądaniem zapłaty wyliczonej przez Panią sumy tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania. Jeśli nie zrobi tego dobrowolnie, trzeba będzie wnieść sprawę do sądu.

Niniejsza porada została opracowana w ramach zadania publicznego pn. „Punkt nieodpłatnej pomocy prawnej/nieodpłatnego poradnictwa obywatelskiego w Powiecie Łomżyńskim w 2023 r.”, które jest finansowane ze środków przyznanych przez Powiat Łomżyński otrzymanych z budżetu Państwa jako dotacja celowa. 

 

 

Skip to content